Wiersz Rudyarda Kiplinga, który nigdy się nie poddawał i robił w życiu co chciał :-)
If
If you can keep your head when all about you
Are loosing theirs and blaming it on you
If you can trust yourself when all men doubt you,
But make allowance for their doubting too;
If you can wait and not be tired by waiting,
Or being lied about, don't deal in lies,
Or being hated, don't give way to hating,
And yet don't look too good, nor talk to wise:
If you can dream - and not make dreams your master;
If you can think - and not make thoughts your aim;
If you can meet with triumph and disaster
And treat those impostors just the same;
If you can bear to hear the truth you've spoken
Twisted by knaves to make a trap for fools,
Or watch the things you gave your life to, broken,
And stoop and build them with worn out tools:
If you can make one heap of all your winnings
And risk it on one turn of pitch - and - toss,
And lose, and start again at your beginnings
And never breathe a word about your loss;
If you can force your heart and nerve and sinew
To serve your turn long after they are gone,
And so hold on when there is nothing on you
Except the will, which says to them: "Hold on!"
If you can walk with crowds and keep your virtue,
Or walk with kings - nor lose the common touch,
If neither foes nor loving friends can hurt you,
If all men count with you, but none too much;
If you can fill the unforgiving minute
With sixty seconds' worth of distance run,
Yours is the Earth and everything that's in it,
And - which is more - you'll be a Man, my son!
(i tłumaczenie, zapewne by Michał Kuźmiński, ze strony:
kuzminski.org/wiersze/tlumaczenia/kipling-if.html)
Jeśli
Jeśli nie tracisz głowy kiedy inni
Potracą swoje, krzycząc "winnyś ty!"
Jeżeli wiesz, że jesteś tym niewinnym
Gdy wszyscy zwątpią, skażą, nazwą "zły";
Jeśli w czekaniu umiesz być cierpliwy,
Gdy łżą ci - umieć nigdy nie łgać im
Lub być nienawidzonym i nie żywić
Złości, gdy umiesz w cieniu skryć swój czyn;
Jeżeli marząc nie dasz się omamić;
Jeśli planując ciągle widzisz cel;
Jeżeli przyjmiesz tryumf albo blamę
Obydwa słowa łącząc trudnym vel;
Jeśli przed własną prawdą nie ucieczesz
Nawet gdy nogi strach ci będzie niósł,
Gdy zniesiesz widok ruin życia rzeczy
i odbudujesz mając w ręce gruz;
Gdy w jedną stertę swe ordery zrzucisz
Stawiając je w ruletce swoich słów
i przegrasz - gdy dasz radę znowu wrócić
i bez szemrania wszystko zaczniesz znów;
Jeżeli umiesz zmusić każde ścięgno
by ci służyło nawet gdy rwie ból
lub "stój!" rzec gdy nic nie ma za potęgą
która pozwala wyrzec słowo "stój!";
Jeżeli chodząc w tłumie będziesz panem
Z królami zaś - utrzymasz nisko kark,
Gdy ni wróg ni przyjaciel cię nie zrani,
Gdy każdy sam rozpozna ileś wart;
Jeśli nie znajdziesz chwili, gdzie byś nie miał
do czego wracać, co by było złe,
Wtedy, mój synu, twoja będzie Ziemia
Oraz, co więcej, Człowiek - imię twe!
sobota, 2 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz